czwartek, 31 stycznia 2013

Zielenimy zimą!



W okresie zimowym sklepy, nawet te najlepsze, nie są w stanie zapewnić nam zieleniny najwyższej jakości. Hodowane bez słońca, czy w sztucznych warunkach warzywa nie zapewniają nam odpowiednich witamin, czy minerałów.
Jednak ten problem łatwo rozwiązać! Odpowiedzią są kiełki…

Regularne spożywanie kiełków wzmacnia odporność, a także uzupełnia niedobór witamin i minerałów. Kiełki oczyszczają organizm z toksyn, a także odmładzają! Poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. Przeciwdziałają anemii, a także poprawiają metabolizm. A do tego są wspaniałym dodatkiem do sałatek, kanapek, czy mięs.


Powiecie, że kiełki są drogie i ciężko znaleźć je w sklepie? Cóż, nic trudnego samemu je wyhodować. Można zaopatrzyć się w kiełkownicę (ok30zł) lub wysiewać na zwykłym płaskim talerzyku wyłożonym gazą jałową (gaza lepsza od waty, bo ciężko wyjąć z waty korzonki, które są najlepsze!). Przed wysiewem ziarna można moczyć w wodzie 2-4 godziny. Kiełki należy podlewać dwa razy dziennie (większe ziarna np. fasolę Mung 3-4 razy dziennie). Nie należy kiełków „topić w wodzie”, dlatego najlepiej zraszać tylko samą gazę (nie dopuszczać do jej wyschnięcia). Zanim nasiona zaczną kiełkować można włożyć talerzyk z nimi do worka nylonowego, dzięki temu szybciej zaczną kiełkować (trzymać 1 dzień). Jak tylko pojawią się kiełki należy usunąć worek, a talerzyk ustawić w miejscu jasnym i ciepłym, ale nie bezpośrednio na słońcu (wtedy gorzknieją).


W smaku… gorzkie, ostre, słodkie, wszystko zależy od rodzaju…





Kiełki lucerny (alfa-alfa):
Posiadają dużo witaminy C (pół szklanki kiełków zawiera jej tyle, co 5 szklanek soku pomarańczowego), a także z grupy B, prowitaminę A, witaminę D, E, K, a także najwyższą ze wszystkich kiełków zawartość soli mineralnych, żelazo, wapno, magnez i fosfor. Smak mają dość cierpki, lekko orzechowy.


Kiełki jęczmienia:
Mają sporo witamin z grupy B, oraz witaminę E, zaleca się osobom o delikatnym przewodzie pokarmowym. Smak mają lekko słodki.

Kiełki lnu:
Zawierają mnóstwo nienasyconych kwasów min. Omega 3, a także witaminy E, F, K. Zapobiegają miażdżycy i chorobom układu krążenia. Mają lekko orzechowy posmak.

Kiełki słonecznika:
Zawierają mnóstwo nienasyconych kwasów, a także witaminy z grupy B. Posiadają mnóstwo minerałów, najwięcej żelaza, a także fosfor, cynk, potas. Dbają o pracę mózgu, a także poprawiają stan cery. W smaku są bardzo delikatne.

Kiełki soczewicy:
Znajdziemy w ich składzie witaminy A, B1, B2, B3, a także witaminę C. Poprawiają, zatem kondycję oczu. Ich smak jest lekko orzechowy.

 Kiełki fasoli Mung:
Świetnie uzupełniają niedobór w organizmie witaminy A, B, C i E, dzięki czemu przeciwdziałają awitaminozie. W smaku przypominają młodu groszek.

Kiełki brokułów(moje ulubione):
Mają dużo witaminy A, PP, B1, B2, a także sporo wapnia, żelaza, magnezu siarki i potasu. Polecane dla chorych na osteoporozę. Świetnie poprawiają kondycję włosów i paznokci. Powstrzymują rozwój komórek nowotworowych (substancji za to odpowiedzialnej jest 20 razy więcej niż w dorosłej roślinie). W smaku są dość pikantne, wspaniałe do sałatek.

Kiełki rzodkiewki:
Posiadają mnóstwo witamin (A, B, C) i minerałów (żelazo, magnez, fosfor). Poprawiają kondycję włosów, poleca się je także reumatykom i osobom mającym problemy z nerkami (są moczopędne). Smak mają ostry, pieprzny (podobny do rzodkiewki), dobrze zastępują szczypiorek.
 
Kiełki należy kupować w sklepie ze zdrową żywnością, w Opolu duży wybór znajdziecie w „Terze” na ul.Kośnego. 

Kilka dni i mamy wspaniałą moc natury na talerzu!!!
źródło: Natura i Ty, luty 2009, marzec 2009.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz