piątek, 15 lutego 2013

Thyme time... czyli czas na tymianek!



Uwielbiam zioła, szczególnie te, które dodaję na co dzień do swoich potraw… Warto się zastanowić już teraz jakie zioła chcielibyśmy świeże w swoich ogródkach i rozejrzeć się za nasionami…
źródło: Google
Oczywiście niektóre zioła możemy śmiało hodować w doniczkach! Zalicza się do nich tymianek… no dobrze, ale dlaczego właśnie on?

Tymianek jest bardzo starą rośliną leczniczą, cenili go bardzo alchemicy.
Ma działanie wykrztuśne, a także wzmacnia układ nerwowy. Działa silnie przeciwbakteryjnie.
Warto go stosować w kuchni, także przez zapach!

Na przeziębienie:
Polecam kąpiel, która pozwoli opanować przeziębienie w początkowym stadium. Potrzebujemy mocny napar, ze szklanki suszonego ziela (do takich ilości przydaje się mieć ogródek) na litr wody. Pozostawiamy pod przykryciem 10 minut, a po przecedzeniu dolewamy do kąpieli. Nie należy się opłukać zimną wodą, tylko owinąć ręcznikiem i udać pod kołdrę.

Kąpiel jest cudownie pachnąca dzięki uwalniającym się olejkom eterycznym. A do tego lecznicza, ponieważ organizm wchłania związki czynne całą powierzchnią skóry, a także inhaluje się parą.

Próbowałam, działa rewelacyjnie! Osobiście dodaję jeszcze olejek rozmarynowy, który potęguje działania tymianku, do tego działa relaksacyjne i pomaga pozbyć się bólu głowy! 
Taka kąpiel działa kojąco na nerwy, idealna po stresującym dniu!

źródło: Google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz