poniedziałek, 4 lutego 2013

Z czym to się je...

Moje kiełki osiągnęły już stan jadalny! Zatem trzeba je skonsumować i czekać na zastrzyk energii!!!

Szwagierka zapytała się mnie, jak można wykorzystać kiełki (sama dodawała tylko do kanapek)? Zatem postanowiłam napisać kilka podpowiedzi:

1. Na kanapki, zawsze można wziąć ze sobą! Polecam kiełki rzodkiewki, moją przyjemnie ostry smak.
2. Do surówek polecam kiełki brokuła, są delikatne, więc można ich dużo użyć.
3. Do sałatek... dobrze spiszą się kiełki fasoli mung, ponieważ smakują jak młody groszek! 
4. Do zup, dobre kiełki gryki, lekko pikantne!
5. Do wypieków zarówno wytrawnych jak i słodkich! Najlepsze kiełki pszenicy, są lekko słodkie.
6. Do sałatek owocowych, albo muesli, polecam kiełki prosa bądź owsa, także są dość słodkie.
7. Do sosów, lub dodatek do mięs, kiełki kozieradki. 
8. Do dań azjatyckich, oczywiście kiełki mung, lub sezamu (które są niestety gorzkie). 
9. Do twarogu (np. jako nadzienie do papryki).

10...  w zasadzie do wszystkiego! Rodzaj kiełków też nie jest aż taki ważny!


 Moje kiełki zniknęły z zawrotną prędkością... nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia... a jak je wykorzystałam? Oto przepis na... 

Sałatka ziemniaczana:

-ugotowane ziemniaki
-cebula
-por
-boczek (niewiele do smaku)
-sos chrzanowy, lub jogurt grecki
-kiełki fasoli mung

Boczek wrzuciłam na suchą patelnię, jak wytopił się tłuszcz dodałam cebulę, potem por. Doprawiłam dużą ilością cury i papryki ostrej (dodałam także suszone płatki chili). Gdy wszystko lekko zmiękło dodałam do pokrojonych wcześniej ziemniaków. Doprawiłam jeszcze solą i pieprzem, dodałam jogurt, a na koniec dorzuciłam kiełki fasoli mung. 
Boczek dodał dużo smaku, ale by sałatka pozostała fit, lepiej go nie dodawać, a do ziemniaków dodać łyżeczkę masła. Tłuszcz jest nam bowiem potrzebny, by organizm przyswoił witaminy i mikroelementy, których mnóstwo w sałatce dzięki kiełkom!
Zdjęcia nie ma, bo mąż za szybko zjadł... ;)

               na zdjęciu kiełki kozieradki

1 komentarz:

  1. p.s. Jeśli używacie kiełkownicy, wodę po przepuszczeniu przez kiełki można użyć do podlewania kwiatów! Złapała trochę witamin ;)

    OdpowiedzUsuń